115. Wrocław JUG
Czy zdarzyło Ci się złapać za głowę, gdy otwarty do edycji skrypt w Bashu miał 3000 linii i zacinał IDE?
Mnie tak. Do dzisiaj miewam koszmary. Różne wtedy przychodzą myśli. Jedni chcą do mamy, inni chcą w Bieszczady.
Chciałbym Ci pokazać, że trzymając się pewnych zasad, w Bashu da się pisać, da się to później czytać, refaktoryzować, a i rezultat odpalenia skryptu jest taki, jak zakładaliśmy.
Ba, da się nawet - nie bójmy się użyć tego słowa - programować! Jak się uprzeć to i funkcyjnie.
Poziom trudności: łatwy
Język prezentacji: PL
Prelegent: Marcin Stożek
Za dnia jestem programistą i devopsem, po nocach czytam co słychać na Hacker News. Wierny fan pracy zdalnej.
Programowanie zaczynałem od zeszytu w kratkę, w którym w drugiej klasie podstawówki na piechotę wyliczałem bajty potrzebne do wyświetlenia obrazka na C64.
Od tego czasu brałem udział w wielu projektach z różnych dziedzin, od bezpieczeństwa w kolejkach po Hadoopa, od monolitu do mikroserwisów.
Szerzę zarazę automatyzacji, GNU/Linuksa oraz Vima. Niekoniecznie w tej kolejności.