Zero Digital Waste
Mało kto zastanawia się, ile prądu zużywa jedno zapytanie wysłane do Google, zanim pojawi się na naszych ekranikach. Co się dzieje z tym tysiącem zdjęć z wakacji sprzed 10 lat, które leżą nieprzejrzane gdzieś na Google Drive czy innym Dropboxie? Ile energii zużywają obrazki czy filmiki z tzw. daily na Messengerze czy innym Instagramie? Co się dzieje z danymi na Facebooku po śmierci ich właściciela? Dwadzieścia lat temu projektowaliśmy strony jak najlżejsze licząc się z ograniczeniami przepustowości łączy i kosztami przesyłu danych — czy w obecnych czasach pomimo wszechobecnych światłowodów nie powinniśmy wrócić do dobrych praktyk tamtych lat, choć z zupełnie innych powodów?
Te i podobne pytania nurtują mnie od dłuższego czasu i w ramach poszerzania horyzontów grzebię w internetach, szukając na nie odpowiedzi, a znaleziskami chciałbym się podzielić ze wszystkimi chętnymi, którzy podobnie jak ja, chcą świadomiej korzystać z dostępnych nam zasobów i odpowiedzialnie — albo choć trochę bardziej odpowiedzialnie — projektować systemy i usługi.